ŚWIĘTO SPORTU ENERGETYKÓW VATTENFALL
Przez 5 dni, tym razem pogoda szczęśliwie dopisała, w Kalu w Ośrodku Wypoczynkowym Wiking blisko
140 osób – miłośników aktywnego wypoczynku uczestniczyło w zorganizowanym po raz pierwszy
ŚWIĘCIE SPORTU ENERGETYKÓW VATTENFALL.
W imprezie zorganizowanej przez Elektrociepłownie Warszawskie uczestniczyli także przedstawiciele Górnośląskie- go Zakładu Elektroenerge- tycznego i Vattenfall Polen. To kolejny dowód, że coraz częściej czujemy się jak jedna wielka rodzina pracowników koncernu Vattenfall, jak zawodnicy grający w jednej drużynie. Patronat, nie tylko honorowy, objął nad Świętem Sportu Tuomo Hattaka, Prezes Vattenfal Polen.
W środę wieczorem dwa autokary i samochody pry- watne dowiozły uczestników Święta do Kalu. Po zaokrę- towaniu się na jachtach, zakwaterowaniu w domkach kempingowych, namiotach i przyczepach najbardziej wytrwali bawili się przy ognisku.
W czwartek odbyło się oficjalne otwarcie Święta Spor- tu. Na kalskim maszcie zawisły flagi Elektrociepłowni Warszawskich, Vattenfall, EW Services, Grafiko, a także baner GZE
Po odprawie z liderami sekcji sportowych od razu rozpoczęły się emocjonujące zmagania sportowe i inne atrakcje. Jeden z autokarów pojechał z chętnymi na kajakową przeprawę Sapiną, natomiast drugi wyruszył na wycieczkę do Świętej Lipki, zahaczając po drodze o zachowane resztki bunkrów słynnej kwatery Hitlera – Wilczy Szaniec.
Sternicy wypłynęli jachtami ze swoimi załogami i chętnymi, którzy nie mieli jeszcze okazji zakosztować żeglarskich przyjemności. Kolejną atrakcją tego dnia był wyścig rowerów wodnych. Zawodników dopingowała nagroda główna – rower górski – ufundowany przez Grafiko – firmę, która oprócz ufundowania nagród wykonała banery okolicznościowe oraz drukowała piękne dyplomy dla zwycięzców. Po pasjonującej walce rower tra- fił w ręce Andrzejów – Moty– lińskiego i Brudzyńskiego.
Po czwartkowych atrakcjach i zawodach przyjemnie było spędzić wieczór integracyjny przy ognisku, upiec kiełbaski i ziemniaki, a przede wszystkim tańczy póki sił starczyło.
W piątek kolejni chętni po- płynęli na spływ kajakowy Sapiną, żeglarze wypłynęli jachtami, a zmagania sportowe rozpoczęli wędkarze. Po kilku godzinach wędko- wania pierwsze miejsce zajął ze zdecydowaną przewagą (wagową) Leszek Paciorkowski. W tym samym czasie piłkarze pojechali na pełnowymiarowe boisko do Węgorzewa, aby rozegrać mecz towarzyski. Naprzeciw siebie stanęli zawodnicy z jednej firmy Vattenfall. Różniły nas tylko stroje – jedna drużyna z napisami Elektrociepłownie Warszawskie, druga – GZE. Po zaciętej walce i jednej kontuzji wygrała drużyna w strojach GZE – wynik meczu 6:2.
Ostatnią rozgrywką tego dnia były zawody wędkarskie dla najmłodszych, wiek nie mógł przekracza 15 lat. Dorośli kibicowali zawzięcie, mogli także zakłada robaki na haczyki. Zawody odbyły się na stawie hodowlanym, a wszystkie złowione ryby w dobrej kondycji wróciły do wody. Pierwsze miejsce zajął bezapelacyjnie Mateusz Ludwicki, a nagrody otrzymały wszystkie dzieci.
Po takich atrakcjach jak inaczej mógł się zakończy ten dzień?
Oczywiście ucztą rybną. A była to prawdziwa uczta – ryby w każdej postaci – smażone, wędzone, faszerowane, w sosach warzywnych itp. itd., a wszystko przygotowane pod czujnym okiem pani Basi z kuchni „Pod Żaglami”. Wieczór nie skończył się na jedzeniu, ponieważ ludzie sportu lubią się ruszać. Przy muzyce zespołu Military Band, i przebojach głównie z lat 60. i 70. wszyscy bawili się znakomicie.
Sobota to kolejne zmagania. Tym razem tenis stołowy, ziemny, bilard i piłka siatkowa. W tenisie stołowym pierwsze miejsce zajął Andrzej Górczak – prezes firmy Grafiko, jeden z najbardziej wszechstronnych sportowców tej imprezy: najlepszy piłkarz, drugi w zmaganiach bilardowych, pokonany tylko przez Jakuba Hellicha. Tenis ziemny został opanowany przez rodzinę Ziętków: pierwsze miejsce – Maciej, a trzecie – Wojciech. Rozdzielił ich Cezary Kalicki.
Tego dnia rozgrywki turnieju siatkarskiego nie zostały zakończone z powodu dużej liczby drużyn. Tak jak każdego innego dnia ekipa kajakarzy pojechała na zmagania z Sapiną, natomiast drugi autokar zawiózł chętnych, a było ich bardzo dużo, na przepiękną wycieczkę, podczas której można było podziwia prawdziwą piramidę, pospacerować po mostach w Stańczykach, wjechał wyciągiem krzesełkowym na Piękną Górę i zwiedzi Gołdap.
I kolejny wieczór, znowu przy ognisku, tym razem przy muzyce zespołu szantowego Fordewind. Punktem kulminacyjnym tego wieczoru było wręczenie dyplomów i nagród. W niedzielę dokończono rozgrywki piłki siatkowej. Pierwsze miejsce zajął zespół Huragan Kawęczyn, a wszystko dzięki komandorowi klubu Sekstant, Tomaszowi, który niewątpliwie jest nie tylko świetnym orgnizatorem imprez, doskonałym żeglarzem uzdolnionym muzycznie, ale również doskonałym siatkarzem.
Dni pełne emocji,
napięć, wrażeń i sportowych zmagañ szybko upłyneły. Zapraszamy na obchody
Święta Sportu Energetyków Vattenfall za rok, może także z udziałem
kolegów z Vattenfall spoza Polski.
Włodzimierz Szymerski